Dzisiaj przychodzę z recenzją zestawu pędzli od Morphe Brushes :)
Pewnie większość z was zna, lub słyszała o tej marce, w swojej ofercie mają ogromny wybór pędzli, zestawów pędzli, ale również bardzo lubiane palety cieni, rzęsy, eyelinery etc..
ja skusiłam się na niedrogi zestaw 8 pędzli, głównie ze względu na ten cudowny czerwony kolor :)
Przechodząc do meritum sprawy. Etui czerwone, mięciutkie bardzo ładnie i estetycznie wykonane. W środku znajdujemy 8 pędzli
-pędzel do pudru
-pędzel do różu
-pędzel płaski do podkładu
-pędzel owalny
-płaski do cieni
-pędzel kulka precyzyjny
-pędzel skośny
-mały pędzelek do kresek
Zacznę od tego, że są to pędzle leciutkie, z włosia syntetycznego, z ładnym czerwonymi trzonkami. Dwa pierwsze nie należą do moich ulubieńców, są dosyć kłujące i włosie wypada z nich na potęgę :( Natomiast bardzo spodobał mi się pędzel płaski do podkładu, nie przepadam za takimi, ale ten wyjątkowo mi podpasował :) Cała reszta jest ok, najbardziej z nich wszystkich lubię ten precyzyjny, śmiesznie wygięty do eyelinera- jest bardzo cieniutki, a włosie się nie "rozdwaja" przy nakładaniu eyelinery oraz skośny, stosuje również do kresek lub brwi. Nie są to produkty dla profesjonalistów ani dla osób, które wykonują makijaże na innych, natomiast na warunki domowego użytkowania, jasne, sprawdzają się ok. Włosie wypada tylko z tych dwóch, o których już wspomniałam, z pozostałych jak na razie nie (użytkuję je od grudnia).
Czy są warte kupna czy nie, ciężka mi w tej kwestii się wypowiadać, bo w przypadku pędzli do makijażu, są to tak subiektywne odczucia i wiadomo, każdy ma inną technikę, inne preferencje etc. Ja zakupu nie żałuję, jak na wydane około 80 zł (czyli około 10zł/szt) nie ma co się spodziewać też cudów :)
INFO:
Linki zawarte w tym poście nie są sponsorowane, wejście na nie nie
wiąże się z żadnymi ukrytymi opłatami oraz nie uzyskuję w związku z tym
żadnych profitów.
Wyrażane opinie są subiektywne, należą tylko i wyłącznie do mojej osoby.
Komentarze
Prześlij komentarz