Milani Cream To Powder - No 09

Mialni- firma inspirowana Mediolanem..W Polsce dostępna on line m.in w Minti, Cocolita, Glowstore..

Co nam obiecuje producent?

Wysokiej jakości podkład do twarzy, który rozprowadza się jak krem i magicznie przemienia się w puder.

Produkt pozbawiony jest oleju, podszyty jest drobinkami rozświetlającymi dla zminimalizowania niedoskonałości. Dodatkowo daje delikatne, matowe wykończenie, które idealnie sprawdza się do zdjęć. Podkład posiada kremowo-pudrową konsystencję.

 Posiadam odcień Buff 09, cena to 59,90 zł za 7,9 g.


Opakowanie przychodzi w przezroczystym plastiku z przodu, zabudowany kartonikiem z tyłu. wykonanie samego produktu to tani plastik, bardzo leciutki, podatny na wszelkiego zarysowania.

Po otwarciu mamy właściwy produkt, w moim przypadku odcień Buff, który na skórze jest jeszcze jaśniejszy, jest również lusterko, co uważam za duży plus.

Pod podkładem jest ukryty "schowek" w którym znajduje się gąbeczka do aplikacji kosmetyku.

Od spodu naklejka informacyjna o miejscu wyprodukowania, kolorze oraz dacie ważności.

Przechodząc do meritum sprawy, czyli mojej opinii... Niestety miałam duże oczekiwania względem tego produktu, z powodu licznych ochów i achów jakie oglądałam i czytałam, a skończyło się na tym, że będzie to kolejny produkt, który oddam. Zaczynając od opakowania jest wykonane tanim plastikiem, takim zalatującym tandetą, a za kwotę około 60zł myślę, że mogłoby być trochę lepsze..Po otwarciu pierwsze co mnie uderzyło to bardzo intensywny zapach kosmetyku...taki bardzo ciężki, jakby różano-kremowo-chemiczny...bardzo, bardzo intensywny, wdzierający się do nosa...generalnie czuć go cały dzień...Jeżeli nie lubicie zapachowych podkładów tak jak ja, to zdecydowanie na tym już etapie możecie sobie odpuścić chęć jego zakupu. Sam kolor jest jasny, pomimo, że w opakowaniu wydaję się taki medium light, po nałożeniu na skórę jest znacznie jaśniejszy, co w moim przypadku jest super, ponieważ należę do grupy bladzichów :) A jak z aplikacją?Ano nie dobrze...pomimo, iż producent obiecuje kremową konsystencję dostajemy dość zbity produkt, który bardzo ciężko przełożyć na akcesoria do makijażu i mówię tu o pędzlach, gąbce czy nawet załączonej do opakowania silikonowej gąbeczce..Produkt jest po prostu tępy, ciężko rozprowadza się po twarzy, jak już wspomniałam, próbowałam wszystkiego- pędzel kabuki, gąbeczka blend it i gąbeczka z opakowania..Ba...Nawet palcami..Mam skórę dziką, że tak powiem, raz jest sucha jak pustynia, innym razem mieszana ku suchej, aktualnie odwodniona z podrażnieniami, rumieniem i drobnymi zmianami skórnymi..Dlatego poszłam o krok dalej i spróbowałam go na kimś innym, z cerą mieszaną, bez zmian skórnych..generalnie gładka ładna cera i aplikacja była równie trudna. Ale jak już uda się nam zaaplikować to "cudo" na twarz mam efekt pudrowej tapety...taaaaaak...jak to moja mama mówiła, po nałożeniu tego specyfiku uzyskujemy "starą pudernicę"..Czyli coś, czego, nikt z nas nie chce...Skóra wygląda po prostu brzydko, bardzo, bardzo pudrowo, sucho, wydaję się, jakby na twarzy był kilogram ciężkiego pudru, podkreśla wszelkie możliwe niedoskonałości, a nawet jeśli ich nie ma, to wydaje się, że są..Starałam się polubić z tym kosmetykiem, ale niestety za każdym razem polegałam i kończyło się na stwierdzeniu NIGDY WIĘCEJ! tak na prawdę zastanawiam się dla jakiej cery go stworzono??? W moim przypadku zakup okazał się totalnym fiaskiem o polocie róż..Nie polecam z czystym sumieniem..

Myślę, że to by było wszystko, jeżeli pojawią się jakieś pytania, wątpliwości, czy też ktoś uważa, że jest podanych za mało informacji, zapraszam do komentarzy bądź kontaktu mailowego.. Jestem zawsze otwarta na nowe opinie i dyskusje.

Pozdrawiam was serdecznie i  zapraszam na kolejne opinie :)


INFO:

Linki zawarte w tym poście nie są sponsorowane, wejście na nie nie wiąże się z żadnymi ukrytymi opłatami oraz nie uzyskuję w związku z tym żadnych profitów.

Wyrażane opinie są subiektywne, należą tylko i wyłącznie do mojej osoby.




 


Komentarze

Popularne posty