Bielenda Sexy Loook Liftingująca Mezoterapia

Heej:) Witajcie ponownie, tym razem przychodzę z recenzją bardzo ciekawego produktu, pt. Sexy Look-Liftingujaca Mezoterpia. Intensywne serum modelujące z efektem podniesionego i napiętego biustu od Bielendy...Uff strasznie długa nazwa:)

Po krotce, cóż nam takiego obiecuje producent po stosowaniu tego specyfiku:

-wzmacnia skórę podtrzymującą biust

-poprawia sprężystość i napięcie

-daje widoczny efekt PUSH-UP!!!!

-biust nabiera ładnego kształtu

-wygląda na wymodelowany i zliftingowany

Informacja o stosowaniu jest równie ciekawa,dlatego poniżej oto i ona:

Kosmetyk wmasować w skórę biustu okrężnymi ruchami od dołu do góry. Pozostawić do wchłonięcia. Nie spłukiwać. Najlepsze efekty uzyskuje się stosując preparat 2x dziennie. Dla osiągnięcia MAKSYMALNEGO efektu PUSH-UP +2CM każdorazowo wykonaj masaż biustu serum modelującym.

Opakowanie 125 ml- 21,49 zł Rossmann 

 


I tak teraz myślę, od czego by tu zacząć...Może od sprostowania, ze nie kupiłam tego specyfiku z myślą , że serum może mi zrobić push-up (mam duży biust i w cuda najzwyczajniej nie wierzę, bądźmy realistami), ani zliftinguje mi piersi, ani nawet, że jak to producent powiedział będą wyglądać na wymodelowane...Nie,nie,nie...co to to nie...Chciałam uzyskać nawilżenie i być może odrobinę polepszyć jędrność skóry...także na prawdę w porównaniu do tego co nam obiecują myślę, że moje wymagania nie były wygórowane... zastosowałam się do polecenia systematyczności, wmasowywanie okrężnymi ruchami itd.. No i co? I nic :) Dosłownie...Chociaż przepraszam, nie wspomniałam, że krem, czy serm jak to nazywają, ma bardzo nieprzyjemny ostry zapach.Konsystencja lekkiego mleczka, leciutka, pozostawia lepką skórę, co raczej nie należy do efektów , które lubię ale zacisnęłam zęby i tak testowałam 2 miesiące..I nic... po prostu..Nie ma co się tu rozwodzić, bo efektów nie zauważyłam żadnych. Być może kobiety/ dziewczyny z mniejszym biustem zauważają jakąś różnicę, natomiast u mnie nie ma nic. Gdyby chociaż miał przyjemny zapach, mogłabym go włączyć do codziennej rutyny po kąpieli, natomiast równie dobrze mogę na biust stosować mój kochany krem Cafe de Bain, przynajmniej skóra będzie odżywiona. W moim mniemaniu niewypał, a szkoda... Z pewnością nie zniechęca mnie to do całej marki, ponieważ miewają w swojej ofercie na prawdę fajne produkty, ale ten niestety nie należy do nich :(

Jeżeli komuś się sprawdził, piszcie, jestem strasznie ciekawa i chętnie wymienię opinie :)

Dziękuję za poświęcony czas i do następnego posta :)



INFO:

Linki zawarte w tym poście nie są sponsorowane, wejście na nie nie wiąże się z żadnymi ukrytymi opłatami oraz nie uzyskuję w związku z tym żadnych profitów.

Wyrażane opinie są subiektywne, należą tylko i wyłącznie do mojej osoby.

Komentarze

Popularne posty